PortfolioKiedy upadek Historia Czy to możliwe, by sprawną i innowacyjną firmę pogrążył jeden kontrakt? Czy możliwym jest, by Na rynku codziennie powstają nowe firmy, toną zaś te pozbawione skutecznego przywództwa i spójnej strategii. Nie ma w tym nic dziwnego, to wręcz naturalne, że na polu walki pozostają najsilniejsi, innowacyjni oraz efektywni. Co się jednak zdarzy, jeśli czołowy, dynamiczny gracz zostaje doprowadzony do upadku przez państwo? Jak uratować to, co po nim pozostaje? Odpowiedzią na te pytania jest historia Janusza Krasnopolskiego i JTT Computer. Błękitny oceanPo upadku realnego socjalizmu w Polsce zachodni eksperci nie byli optymistami. Szacowali, że komputeryzacja – jeden ze wskaźników rozwoju – zajmie nam całe dziesięciolecia. Dziś wiemy, że udało się przeprowadzić ten proces znacznie szybciej. Kto wtedy myślał, że będzie inaczej lub, że polska firma może konkurować z zachodnimi „rekinami”? Na pewno wiedziało to trzech wrocławskich studentów. Kultura ADAX-ówJuż po trzech latach JTT Computer wprowadza na rynek własną linię komputerów. Jakością i starannością wykonania ADAX-y szybko podbijają gusta użytkowników oraz stają się wręcz synonimem domowego „peceta”. Jest to pozytywny przykład stworzenia od podstaw polskiej marki trwale kojarzonej z efektywnością i wysokimi standardami. Produkt przynosi ogromny sukces. Sprzedaż rośnie w zawrotnym tempie: około 20% rocznie. W 2002 roku ADAX-y stają się najpopularniejszą marką w segmencie PC, wyprzedzając takich gigantów jak Hewlett-Packard czy IBM. Zatem, jak to możliwe, by 2 lata później firma osiągająca ponadprzeciętne wyniki, zatrudniająca prawie pół tysiąca ludzi, posiadająca znaczący udział w rynku (ponad 20%) i znakomitą renomę, została postawiona w stan upadłości, a jej najlepsza marka sprzedana przez syndyka za bezcen? Koń trojańskiWszystko zaczęło się w 1998 roku. Ministerstwo Edukacji Narodowej rozstrzygnęło przetarg na zakup 15 tysięcy komputerów dla szkół. Wyłoniono kilku zwycięzców, którzy jako podwykonawcę wybrali JTT Computer. „Pamiętam ten dzień jak dziś. Cieszyliśmy się i świętowaliśmy, wiedzieliśmy, że to przełomowy moment dla firmy, stwarzający ogromne możliwości rozwoju. Z drugiej strony czułem, że coś jest nie tak. Nie mogliśmy przewidzieć, że okaże się to pułapką” – mówi Janusz Krasnopolski, wówczas członek rady nadzorczej JTT Computer.
To nie spodobało się fiskusowi, który w 1999 roku zajął znaczną część aktywów firmy. Ten fakt przyczynił się w długim okresie do utraty płynności finansowej. Jednocześnie zaciągano kredyty, by uzupełnić lukę kapitałową. W tę samą pułapkę wpadł Roman Kluska wraz z Optimusem. Nowa nadziejaProces toczy się 4 lata. W tym czasie odchodzą kontrahenci, a firma zaciąga długi. Owszem, JTT wygrywa strategiczne przetargi, ale nie ma środków, by się z nich wywiązać. Janusz Krasnopolski spytany o to, dlaczego zarząd nie zdecydował, aby wcześniej zakończyć działalność spółki, odpowiada: „Twoje pomysły mogą wyprzedzać czas, słowa kreować przyszłość, ale prawdziwym przywódcą jesteś dopiero, kiedy dostrzegasz w ludziach to, co w nich najlepsze i angażujesz ich dla wspólnego dobra. Taką zasadę wyznawaliśmy w JTT. Dlatego, pomimo że tonęliśmy, wiedziałem, byłem pewien, że dopóki ktoś z zewnątrz nie wbije nam „noża w plecy”, będziemy walczyć. Tym bardziej, że pojawiła się nowa nadzieja – w 2003 roku zostajemy ostatecznie uniewinnieni.”. Kilka miesięcy później fiskus zwraca JTT Computer 21 milionów złotych. Zostaje przedstawiony plan ratowania spółki, prowadzone są początkowo obiecujące negocjacje z dłużnikami. Ostateczny cios zadaje jednak Kredyt Bank, zrywając rozmowy i zajmując całość zwróconej przez fiskusa gotówki. W konsekwencji zostaje ogłoszona upadłość likwidacyjna. To koniec, a jednocześnie… Początek…ostatniej rundy tego pojedynku. W niej Janusz Krasnopolski za przeciwnika ma 39 milionowy dług. Wie, że jego powinnością jest zakończenie tej historii. Angażuje swoją nową firmę RE-Invest w sprawę ratowania majątku JTT Computer. Opracowuje plan, który ma na celu spłatę wszystkich długów i zakończenie postępowania upadłościowego. Wydawać by się mogło, że to niewykonalne, bo przecież tylko ułamkowi firm udaje się „odzyskać twarz” w takiej sytuacji. Jednak w zimnej kalkulacji nie uwzględniamy siły osobowości, zaangażowania i konsekwencji, których połączenie staje się podstawą sukcesu. Krasnopolski pozyskuje inwestora, który angażując się w projekt developerski bazujący na nieruchomościach JTT Computer we Wrocławiu i Zabrzu. Pomaga w przeprowadzeniu upadłości w sposób kontrolowany, dający szansę odzyskania części majątku spółki. Dzięki temu możliwe jest podwyższenie kapitału spółki i w konsekwencji spłata wszystkich długów. To prawdziwy sukces. Jego główny architekt komentuje to wydarzenie w następujących słowach: „Naprawdę cieszę się z miejsca w historii polskiej branży IT. To bardzo budujące wyróżnienie. Jednak za swój największy zawodowy sukces uznaję zakończenie historii JTT to, że odzyskaliśmy wiarygodność i zrealizowaliśmy jeden z najbardziej ambitnych planów polskiego biznesu. Nieraz mogliśmy się poddać i pewnie nawet nikt nie miałby o to pretensji. Z perspektywy widzę, że rezultat, jaki osiągnęliśmy, sukces – spłatę wszystkich długów oraz zaspokojenie wierzycieli to nie przypadek, a wynik konsekwencji i skrupulatnego trzymania się planu. Zawsze podkreślam, że łatwa wygrana nie cieszy, szybko o niej zapominamy, ale sukces po zaciętej walce przynosi prawdziwą satysfakcję i kształtuje charakter.”. RE-InvestDoświadczenie JTT Computer sprawiło, że rzucanie wyzwań procesom oraz ciągłe dążenie do poprawy efektywności organizacji stały się dla Janusza Krasnopolskiego osobistymi priorytetami. Za naturalną konsekwencję możemy uznać zatem utworzenie RE-Invest – funduszu typu private equity, który specjalizuje się w inwestowaniu w podmioty przeżywające trudności, zagrożone upadłością, wymagające kapitałowych, bądź organizacyjnych restrukturyzacji.
Składniki sukcesu Historia JTT Computer pokazuje, jak osiągnąć szczyt, nie poddawać się, a w obliczu klęski przekuć ją w sukces. To także przykład tego, jak wielki jest wpływ jednostki na reguły rządzące biznesem. Janusz Krasnopolski udowadnia, że warto walczyć do końca, wyciągać wnioski z doświadczeń i ciągle się rozwijać. Wcześniej implementował te wartości w JTT Computer – jednej z niewielu polskich firm, która potrafiła skutecznie oprzeć się zachodnim konkurentom, dziś jest to dla niego ważne również w RE-Invest. Czy prawdziwi przywódcy mają receptę na sukces? Na pewno wiedzą, jak zwyciężać i wdrażać innowacyjne rozwiązania, a ich pomysły niejednokrotnie wyprzedzają czas. Ale to nie wszystko: nieodzownym elementem jest poznanie smaku porażki, ponieważ tylko dzięki temu potrafią w pełni docenić sukces. Kalendarium
|